Księża i wierni kościoła ponad polskim prawem?
W czwartkowym kazaniu Kardynał Dziwisz wypowiedział się o nadrzędności prawa Bożego nad prawem stanowionym przez prawodawcze instytucje. Do dziś pewien byłem, że żyję w świeckim państwie i wypowiedzi rodem z Wielkiej Inkwizycji znajdę już tylko na kartach historii średniowiecza. Znając wcześniejsze wypowiedzi kardynała przepełnione banałami i duchem integryzmu, trudno jest od niego oczekiwać respektowania neutralności światopoglądowej państwa. Już dawno przyzwyczaił nas do tego, że traktuje swoich słuchaczy jak społeczeństwo kościelne, czy wręcz otumaniony bezmyślny motłoch. Ale po dzisiejszej, skandalicznej wypowiedzi ktoś z rządzących krajem ma obowiązek wezwać na dywanik pana kardynała. Jeśli nie pokaże listów uwierzytelniających od Pana Boga, to powinien publicznie przeprosić za swoje słowa i więcej nie wypowiadać się w kwestiach, do których nie ma ani uprawnień ani kwalifikacji.
Piotr Musiał
Przewodniczący Unii Lewicy