Wyborcza masakra piłą nowogrodzką

Państwo PiS to cisza wyborcza, gdy nie ma żadnych wyborów. To tajność w głosowaniu korespondencyjnym, którą należy osobiście potwierdzić podpisem i numerem PESEL. To kampania wyborcza w telewizji publicznej prowadzona dla jednego kandydata, bo reszta nie dorasta mu do pięt a wręcz chce zaszkodzić Polsce.

W planie Sasina wielu obywateli nie może otrzymać pakietów wyborczych, bo miejsce głosowania (umieszczenie w spisie wyborców) jest inne, niż zameldowania. Polacy przebywający za granicą stali się w rzeczywistości  obcokrajowcami pozbawionymi jakichkolwiek praw wyborczych. Nieudaczna Marszałek Sejmu bełkocze jakieś dyrdymały kompromitując jak nikt inny wcześniej zajmowane stanowisko. No, może w szranki stanąć mógłby jeszcze jej poprzednik.

Dwóch Jarosławów dyskontując przyszłe decyzje Sądu Najwyższego w sprawie wyborów wykazało się umiejętnością podróży w czasie – przejścia z  np. dotychczasowego przepychania przez Sejm swoich ustaw z prędkością podświetlną do prędkości nadświetlnej. Mając taką umiejętność nie będą wkrótce potrzebne żadne wybory, bo duet Jarosławów objawi, jakie będą wyniki powszechnego głosowania, więc dla oszczędności zaniecha się zbędnej już procedury wyborczej. Wybitny zaś Minister Kultury wyda pewnie w wielomilionowym nakładzie Złote Myśli Profetycznego Prezesa…

Być może rządy PiS są emanacją jakiś idei, jakiejś głębszej wizji Polski. Ja jednak ich nie dostrzegam. Odnieść można wrażenie, że dla sporej części wyborców PiS na liście wartości jakość Państwa, jakość jego systemu prawnego i jego przestrzeganie są tam, gdzie słońce nie dochodzi. Dla nich ważniejsze jest picie populistycznej piany o patriotyzmie, ponadczasowej roli PiS i tym podobnych bredni. Karmieni nienawiścią w mediach publicznych do wszystkiego, co w jakikolwiek sposób lepsze bądź inne od nich samych, nieodróżniający destrukcji od kreacji, stali się fundamentem wyborczym tej partii. Dla uczciwości warto dodać, że są też wyborcy PiS, którzy nie zaliczają się do powyżej grupy a głosują na swoich ulubieńców z nieco innych powodów, lecz jest to raczej mniejszość. Obie jednak grupy są w stanie akceptować kolejne pomysły szaleńca i jego klakierów, a potem wszystko zatwierdzać w pato-wyborach mających z Konstytucją czy demokracją tyle wspólnego, co krzesło elektryczne ze zwykłym krzesłem. Kiedyś Platon powiedział, że demokracja prowadzi do dyktatury. Potwierdza to dziś działalność szaleńca z Nowogrodzkiej, który macha zdobytymi narzędziami państwa demolując w nim wszystko, co nie wygląda po jego myśli.

Piotr Musiał

About Piotr Musiał
Przewodniczący Wolność i Równość

Leave a comment

Your email address will not be published.